Kto chciałby mieć „Magiczny kontroler”? Fragmenty recenzji

Zobaczcie, co młodzież (i nie tylko!) sądzi o „Magicznym kontrolerze”:

Aga – Śnieżynka pisze tak:

David Baddiel po raz kolejny pokazał, że potrafi wczuć się w rolę dziecka. Potrafi przedstawić jego sposób myślenia i postrzegania świata, okiełznać wyobraźnię i nadać odpowiedni klimat. Powieść napisana jest przyjemnym, bardzo lekkim i wesołym tonem, a choć bohaterowie są bliźniakami, to różnią się od siebie diametralnie. Autor umiejętnie wplata również wnioski do przemyślenia. Są o tyle ważne i ciekawe, że mają być nie tylko lekcją dla dzieci, ale też ich rodziców!

(Pełny tekst recenzji na stronie Piórko na biurko)

 

Aneta:

Pouczająca książka o sile tkwiącej w uzależnieniu od elektroniki. Przypomina, by zachować umiar i rozwagę. Nakazuje czujność w kontaktach z nieznajomymi w sieci oraz udowadnia, że otrzeźwienie bywa szokujące. W obliczu realnego zagrożenia nawet młody, niedoświadczony człowiek instynktownie wybiera drogę ucieczki lub walki. Magiczny kontroler przestaje mieć znaczenie, gdy zagrożone są podstawowe wartości. Aby to zrozumieć, trzeba choć na chwilę opuścić wirtualny świat. Polecam młodym czytelnikom.

(Pełny tekst recenzji na stronie Książki w eterze)

 

I Agnieszka:

Magiczny Kontroler to książka, którą muszą przeczytać dzisiejsi nastolatkowie. No po prostu muszą. Perfekcyjnie wpisała się w etap dorastania dzieci XXI wieku. A jej treść porywa jak mało co – nie sposób się oderwać od czytania i odmówić sobie kolejnego rozdziału…

(Pełny tekst recenzji na stronie Dzieciaki testują)